12 czerwca br. kuzynka Beata z rodzinką zabrała mnie do Wrocławskiego Ogrodu Zoologicznego. A musicie wiedzieć, że nie byłam tam całe wieki. Pogoda była idealna, bi nie było ani gorąco ani zimno, w sam raz by spacerować i oglądać zwierzęta. A oto kilka zdjęć z naszej wyprawy, autorką większości z nich jest moja kuzynka.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Zwierząt cały wachlarz.
OdpowiedzUsuńJa też już w ZOO nie byłam wieki :))
Pozdrawiam :)
Witaj Ewuniu i ja nie byłam dawno w Zoo, zwierzaki są super :) pozdrawiam serdecznie Agnieszka
OdpowiedzUsuńPo paru latach "niebycia" ;) odwiedziłam nasze zoo w zeszłym roku. Ależ tam się zmieniło! Widziałam karmienie kotików i ptaków na jeziorku. Ne rękach syna siadały motyle w motylarni. Latały nam nad głowami nietoperze :) I leniwiec bujał się na sznurkach też nad głowami:)
OdpowiedzUsuńŚwietne miejsce. Bardzo mi się podobało.
Pozdrawiam. M.